wtorek, 2 kwietnia 2024

Marek Piela — Księga Rodzaju

Przed Wielkanocą otrzymałem egzemplarz, opatrzony dedykacją autora tłumaczenia, „Księgi Rodzaju” w przekładzie Marka Pieli, profesora hebraistyki na UJ, autora licznych znakomitych tekstów nt. tłumaczeń Biblii Hebrajskiej, w tym książki „Grzech dosłowności we współczesnych polskich przekładach Starego Testamentu” (Wydawnictwo UJ, Kraków 2003). Marek Piela to europejskiego formatu hebraista, znakomity teoretyk przekładu i wykładowca hebrajszczyzny na UJ.

Miałem przyjemność jako redaktor współpracować z nim przy trzech przedsięwzięciach wydawniczych, w ramach których przetłumaczył wybrane księgi Starego Testamentu:
– „Księga Rodzaju”, Księgarnia Akademicka, Kraków 2020 (redakcja Księgi Rodzaju);
– „Księga rodzaju. Księga Wyjścia”, Księgarnia Akademicka, Kraków 2021 (redakcja Księgi Rodzaju i Księgi Wyjścia);
– „Księga Sędziów, Księgi Samuela i fragment 1 Księgi Królewskiej”, Księgarnia Akademicka, Kraków 2022 (redakcja Księgi Sędziów).

W tym roku ukazała się właśnie czwarta propozycja przekładowa prof. Pieli, również, jak poprzednie trzy, z piękną XVI-wieczną ryciną na froncie okładki. Tym razem jest to poprawiona, zmieniona „Księga Rodzaju”; w jej powstanie miałem najmniej wkładu, niemniej autor tłumaczenia wyróżnił mnie w podziękowaniach. To dla mnie zaszczyt, Panie Profesorze!


Swoimi publikacjami traktującymi o przekładzie Starego Testamentu Marek Piela wnosi powiew świeżego, zdrowego powietrza do przestarzałych, związanych kajdanami tradycji reguł translatorskich, którymi kierują się tłumacze Biblii w Polsce, a które skutkują przekładami nużącymi, ciężkimi w odbiorze, topornymi i niezrozumiałymi, podczas gdy oryginał był dla pierwotnego odbiorcy na ogół potoczysty (uwaga: nie mylić z potocznym, choć i takie partie znajdziemy w Biblii Hebrajskiej), klarowny i zrozumiały.

Marek Piela prezentuje w praktyce tłumaczenie Biblii zgodne z prawidłami, które postulował na przestrzeni ponad dwóch dekad. Księgi biblijne w jego wydaniu oddają zarówno znaczenie oryginału (jakże często w innych przekładach trudne do uchwycenia lub wręcz nieobecne), jak i walory literackie tegoż (mamy m.in. archaizację i intertekstualne aluzje). W końcu można je czytać bez widocznych hebrajskich konstrukcji, idiomów i frazeologizmów, które tak nagminnie w innych tłumaczeniach Biblii przebijają przez powłokę słabej polszczyzny, niewolniczo idącej za literą oryginału. W końcu trzymam w ręku Biblię napisaną po ludzku, nie zaś mętną, mistyczną „polszczyzną biblijną”. Dodatkowo partie dialogowe są zapisane od myślników, jak na polski tekst przystało; nie ukrywam, że autora przekładu namawiałem do zastosowania takiego rozwiązania już w pierwszym wydaniu „Księgi Rodzaju”.

Wszystkich zainteresowanych zachęcam do lektury!


© Paweł Jarosław Kamiński 2024


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz