wtorek, 31 lipca 2018

OGDEN NASH ― A Word to Husbands

Księga Przysłów powiada: Kłótliwa kobieta jest jak stale cieknąca rynna (19,13 Biblia warszawska). Jak więc odnaleźć się w damsko-męskich relacjach?

Świat według Bundych
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi

Poradą brzydszej płci służy Ogden Nash. Oto jego krotochwilny wierszyk na temat życia w stadle małżeńskim. Przekład, może ciut dosadniejszy niż oryginał, prezentuję w dwóch wersjach, bo pegaz, jak to pegaz, stanął dęba, by nie rzec: rozkraczył się, na rozdrożu.


OGDEN NASH

A Word to Husbands
To keep your marriage brimming
With love in the loving cup,

Whenever you’re wrong, admit it;
Whenever you’re right, shut up.


Do panów mężów
Jeśli nie chcecie, by błogą nić życia                                               

Ślubnej miłości zrywały ch
ryje,                                                  
Gdy się mylicie, przyznajcie bez bicia,                           
Gdy macie rację, zamknijcie ryje.   
 
Do panów mężów
Jeśli nie chcecie, ażeby miłości
Małżeńskiej taflę mąciły chryje,
Gdy się mylicie, przyznajcie bez złości,
Gdy macie rację zaś, stulcie ryje.

Na koniec suchar. Osoby wrażliwe lub politycznie poprawne proszone są o przerwanie lektury. Żeby nie było, że nie ostrzegałem.

No, ale skoro zaraz na wstępie cytowałem patriarchalną, seksistowską, szowinistyczną (i jakie by tam jeszcze epitety ulęgły się urojonemu Dawkinsowi) Biblię, więc taki a nie inny charakter suchara jest najzupełniej zrozumiały.

Jeden kolega do drugiego:
Dwa tygodnie temu posprzeczaliśmy się z żoną i od tamtej pory się do mnie nie odzywa. A co najlepsze, myśli, że to dla mnie kara.


© by Paweł Jarosław Kamiński 2018

8 komentarzy:

  1. Mam inną propozycję:

    By żar miłości wiecznie płoną,
    Po tym jak weźmiecie ślub,
    Gdy nie masz racji, zgódź się z żoną,
    Gdy masz rację, zamknij dziób.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, był ortogra w poprzedni wpisie, powinno być:

    By żar miłości wiecznie płonąŁ,
    Po tym jak weźmiecie ślub,
    Gdy nie masz racji, zgódź się z żoną,
    Gdy masz rację, zamknij dziób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierszy się raczej nie tłumaczy, ale pisze od nowa. No chyba że są to wiersze wolne, ale to już tak jak z prozą.

      Usuń
    2. Dobre! Podoba mi się. I nie tak dosadne jak moje wersje, przez co pod tym względem bliższe oryginałowi.

      Usuń
    3. @ Jarek Zawadzki.
      Nie zgodzę się. To, że tłumaczy się wiersze mniej dosłownie niż beletrystykę, nie oznacza, że nie mamy tu do czynienia z przekładem, z tłumaczeniem.
      Po prostu różne rodzaje tekstów mają swoją specyfikę, wymagają innych technik i strategii.
      Ale rozumiem, o co Ci chodzi: przekład poezji to nieraz swoiste wywrócenie na nice oryginału.

      Usuń
  3. Nie, nie chodzi o wywracanie. Chodzi o oddanie myśli, sensu i konceptu oryginału za pomocą innego medium. To tak jak namalowanie rzeźby albo krojenie ogórka łyżką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Proponuję drobne poprawki w wersyfikacji:
    By żar miłości wiecznie płonął,
    Po tym, jak już weźmiecie ślub,
    Gdy nie masz racji, zgódź się z żoną,
    Gdy rację masz, to zamknij dziób.

    Poza tym- super!

    OdpowiedzUsuń